realizacji marzeń , z
których nie warto rezygnować.
Jednak brakuje mi tu czegoś w tym filmie. Zamierzenie było słuszne jednak kiepsko wykorzystany został pomysł. Wypowiedzi znajomych Marcina w tym filmie
nie wniosły w mój odbiór nic nowego -pewnie dlatego, że znam jego życie.
Jednak całość dokumentu utwierdziła mnie w tym, że każdy z nas ma
własną drogę w życiu, w czasie której może dokonywać wyborów, nabierać
doświadczeń i sam jest odpowiedzialny za każdy swój dzień szukając sensu
życia. Odniosłam wrażenie, że dość mocno akcentowane były niektóre
tematy z życia Marcina, jakby to one były najważniejsze. Może tylko tak
mi się wydaje, ale jest wiele innych stron tego człowieka, które są
również godne uwagi.
Przed końcowymi napisami pojawił się napis o tym, że Marcin przegrał z chorobą...cóż...dla jednych przegrał, a dla innych jest to kolejny etap ludzkiej egzystencji, do której przechodzimy. Jak można wygrać czy przegrać ze śmiercią? nie wiem...przecież śmierć i tak nadejdzie wcześniej czy później. Czy można wygrać lub przegrać z chorobą? chyba też nie, bo wyleczysz jedną, a przyjdzie inna....ale to takie luźne przemyślenia. Myślę, że w tej walce najważniejszy jest umysł i serce, a to u Marcina nie przegrało na pewno.
Tak czy inaczej w listopadzie dokument ten będzie emitowany w lubelskim kinie Bajka, a potem rusza w Polskę. Myślę, że każdy sam wyciągnie własne wnioski i przemyślenia. Warto go obejrzeć, by móc mieć własne zdanie. Czy film jest godny polecenia?...z resztą sami zobaczycie.
Przed końcowymi napisami pojawił się napis o tym, że Marcin przegrał z chorobą...cóż...dla jednych przegrał, a dla innych jest to kolejny etap ludzkiej egzystencji, do której przechodzimy. Jak można wygrać czy przegrać ze śmiercią? nie wiem...przecież śmierć i tak nadejdzie wcześniej czy później. Czy można wygrać lub przegrać z chorobą? chyba też nie, bo wyleczysz jedną, a przyjdzie inna....ale to takie luźne przemyślenia. Myślę, że w tej walce najważniejszy jest umysł i serce, a to u Marcina nie przegrało na pewno.
Tak czy inaczej w listopadzie dokument ten będzie emitowany w lubelskim kinie Bajka, a potem rusza w Polskę. Myślę, że każdy sam wyciągnie własne wnioski i przemyślenia. Warto go obejrzeć, by móc mieć własne zdanie. Czy film jest godny polecenia?...z resztą sami zobaczycie.
Podsumowując: film z dobrym pomysłem, nie do końca wykorzystanym, ładny ale merytorycznie kiepski. Coś czego mi brakuje to wątek. Niby tematem jest Marcin jednak odnoszę wrażenie, że myślą przewodnią jest tu fakt, że Marcin pił, bawił się, i zmieniał kobiety jak rękawiczki...nie jego twórczość tylko styl życia jaki prowadził całe wieki temu. Marcin był skromnym człowiekiem, nie obnosił się sukcesami, nie chciałby aby ludzie robili z niego świętego jednak cenił w ludziach szczerość i sam się tym kierował. Zawsze był sobą i mówił o sobie bez zbędnej kokieterii. Jednak uważam, że robiąc materiał jakby podsumowujący artystę nie należy skupiać się na tym co ryzykowne w temacie.
Z tego co czytałam nie
tylko ja odniosłam takie wrażenie, że autorka filmu zbytnio skupiła się
na mało istotnych rzeczach aby zdobyć "swoje pięć minut" i do tego na koszt miasta z wykorzystaniem ludzi, którzy chcieli pomóc.
POLECAM
Pozdrawiam
Aga S.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
dziękuję za każde słowo, zaś anonimowe osoby chętne do pozostawienia tu słowa proszę o podpis