"...ANIOŁ MÓJ.
WYDAJE MI SIĘ, ŻE JESTEM JEDYNYM Z NIELICZNYCH LUDZI,
W STOSUNKU DO KTÓRYCH PAN BÓG SIĘ PRZEŁAMAŁ I UDOWODNIŁ SWOJE ISTNIENIE,
ZSYŁAJĄC MI W RAMIONA PRAWDZIWEGO ANIOŁA.
KOBIETĘ, KTÓRA NIELUDZKO WRĘCZ POŚWIĘCIŁA SIĘ DLA MEGO ISTNIENIA.
JA W TO WIERZĘ..."
WYDAJE MI SIĘ, ŻE JESTEM JEDYNYM Z NIELICZNYCH LUDZI,
W STOSUNKU DO KTÓRYCH PAN BÓG SIĘ PRZEŁAMAŁ I UDOWODNIŁ SWOJE ISTNIENIE,
ZSYŁAJĄC MI W RAMIONA PRAWDZIWEGO ANIOŁA.
KOBIETĘ, KTÓRA NIELUDZKO WRĘCZ POŚWIĘCIŁA SIĘ DLA MEGO ISTNIENIA.
JA W TO WIERZĘ..."
MARCIN RÓŻYCKI.
.........................................................
Strasznie żałuję, że jego twórczość dane mi było poznać kiedy jego już nie było:( "Modlitwa" i "Ziemia obiecana" bardzo mi pomogły kiedy kilka miesięcy po śmierci Marcina zmarła moja ukochana mama. Wtedy dzięki koleżance odkryłam jego piosenki. I jakby na przekór wszystkiemu dawały mi siłę kiedy zostałam sama.
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie. Utwory Marcina jak i piosenki przez niego interpretowane zawsze dają siłę. Odnoszę wrażenie, że własnie po to dla nas pisał. To wspaniałe, że siła jego twórczości pomogła przetrwać Ci te trudne chwile, zrozumieć i uwierzyć...on czerpał siłę z tworzenia. Pozdrawiam. Aga S.
Usuń